To dziwne, bo niby 6 lat temu
opuścił ten świat, a nadal jest. Od tego snu czuła obecność Przyjaciela. Nie
mówiła Przyjaciołom o nim, chociaż wiedziała, że powinna. Nie znalazła
jednak odpowiedniej motywacji.
Przyjaciel miał rację.
Wszystkich zaskoczyła dyspozycja jej nowych znajomych. Czuła, że On
czuwał nad kolegami. Wspominała Go z uśmiechem na ustach. Dalej bolało, jednak
już mnij. Każdy z zespołu zauważył jej odmianę. Żona Przyjaciela domyślała się,
co mogło ją tak odmienić.
Po powrocie do Polski była odmieniona. Zauważyli to wszyscy.
Znajomi z pracy, rodzina, Przyjaciele. Najbliższe jej sercu osoby ucieszyły
się, że Ala powoli zaczynała zmieniać swoje życie.
Wyjazd zaowocował również w dobrą znajomość z kapitanem
zespołu. To chyba jego miał na myśli jej Przyjaciel, mówiąc o uczuciach.
Mężczyzna poznany niecały miesiąc wcześniej przeżył podobne zdarzenia jak Ala.
W wypadku nie zginął jego przyjaciel a wieloletnia dziewczyna. Otrzymana
funkcja kapitana pomogła mu w powrocie do normalności.
Przez podobne wydarzenia ludzie stają się dla siebie
bliżsi. Wiedzą, co przeżywa druga osoba. Potrafią również takiej osobie pomóc.
Mają doświadczenie, którego brakuje innym z otoczenia. Ala wiedziała, że
mężczyzna jest godny zaufania. Nie była świadoma, że tak łatwo przywiąże się do
niego i po powrocie do domu będzie tęskniła. Dobrze, że dzieliły ich tylko dwie
godziny jazdy samochodem.
Na Święta Bożego Narodzenia razem z Przyjaciółką pojechały
do rodzinnych domów. Przy okazji odwiedziły cmentarz. Została chwilę dłużej
przy grobie.
- Dziękuję Arek. Dziękuję za
wszystko.
The end. Ja również dziękuję za wszystko. Za to, że byłyście tutaj ze mną, że nakłoniłyście mnie do pisania, że motywowałyście, że chciałyście, bym była. Dziękuję wszystkim Wam, jak i każdej z osobna za każdorazową obecność tutaj i pozostawienie po sobie śladu: Wiki, Kristen, Paulik, Karolina, Kori, Zakochana Rozmarzona, Aleks, Melody, Kajdi, Monica, Kasia Kasja, Lilith, kasia95, Milka (Happ Iness), Daria Ch, Repugnance, AleX, Kurasiowa, Kinga. Dziękuję Wam chociażby za jeden komentarz, który po sobie zostawiłyście. Nawet nie wiecie, ile dla mnie to znaczyło i nadal znaczy. Dziękuję również tym, które były w ukryciu. Pokażcie, że byłyście i dajcie o sobie znać przez komentarz.
Na razie muszę ustąpić miejsca bardziej utalentowanym. Zostanę bierną bloggerką, która zajmie się tylko czytaniem, ale pewnie tylko przez jakiś czas. No niestety, ale nie wyobrażam sobie życia bez bloga. Oczywiście, dalej można mnie znaleźć na historiach, gg, FB i Twitterze. W przyszłości może gdzieś indziej. Ale to tylko takie malutkie plany. Nie mówię żegnaj, lecz do widzenia.
A więc, do zobaczenia! I skomentujcie to, chociaż ten jeden ostatni raz. Dziękuję, za wszystko. :*
The end. Ja również dziękuję za wszystko. Za to, że byłyście tutaj ze mną, że nakłoniłyście mnie do pisania, że motywowałyście, że chciałyście, bym była. Dziękuję wszystkim Wam, jak i każdej z osobna za każdorazową obecność tutaj i pozostawienie po sobie śladu: Wiki, Kristen, Paulik, Karolina, Kori, Zakochana Rozmarzona, Aleks, Melody, Kajdi, Monica, Kasia Kasja, Lilith, kasia95, Milka (Happ Iness), Daria Ch, Repugnance, AleX, Kurasiowa, Kinga. Dziękuję Wam chociażby za jeden komentarz, który po sobie zostawiłyście. Nawet nie wiecie, ile dla mnie to znaczyło i nadal znaczy. Dziękuję również tym, które były w ukryciu. Pokażcie, że byłyście i dajcie o sobie znać przez komentarz.
Na razie muszę ustąpić miejsca bardziej utalentowanym. Zostanę bierną bloggerką, która zajmie się tylko czytaniem, ale pewnie tylko przez jakiś czas. No niestety, ale nie wyobrażam sobie życia bez bloga. Oczywiście, dalej można mnie znaleźć na historiach, gg, FB i Twitterze. W przyszłości może gdzieś indziej. Ale to tylko takie malutkie plany. Nie mówię żegnaj, lecz do widzenia.
A więc, do zobaczenia! I skomentujcie to, chociaż ten jeden ostatni raz. Dziękuję, za wszystko. :*